Naleśniki po węgiersku.
Dzisiejszy obiad był dla mnie miłym zaskoczeniem. Tym razem przygotowała mi go mama,a resztę robiłam już sama. Jest to bardzo szybkie danie, w którym zawarte są przepyszne smaki. Doskonałym dopełnieniem jest użyty przeze mnie koncentrat firmy "ROLESKI". Przepis jak sama nazwa wskazuje wywodzi się z Węgier,ale jak widać można go z łatwością zrobić w domu. Całe przygotowanie trwa zaledwie 40 minut. Przepis nadaje się dla dwóch BARDZO głodnych osób :)
Składniki na naleśniki:
- 4 spore ziemniaki
- jajko
- 3 łyżki mąki
- szczypta soli
Przygotowanie:
- Ziemniaki obieramy i ścieramy na tartce. Dodajemy mąkę, sól i następnie mieszamy ze sobą,aż składniki się połączą.
- Po przygotowaniu ciasto odstawiamy do lodówki i zajmujemy się nadzieniem.
Składniki na farsz:
- 2 piersi z kurczaka
- mąka
- papryka czerwona (można użyć również żółtej lub zielonej)
- 1 cebula
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego "ROLESKI"
Przygotowanie:
- Pierś z kurczaka myjemy i kroimy w grubą kostkę. Następnie wrzucamy do naczynia, prószymy delikatnie mąką i mieszamy. Odstawiamy na 5 min. Po tym czasie na rozgrzaną patelnię wrzucamy kawałki mięsa i dusimy. Po około 10 minutach wrzucamy do rondelka. Patelnię zalewamy delikatnie wodą i zawartość wlewamy do mięsa.
- Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy delikatnie na patelni do czasu aż się zeszkli. Dodajemy do rondelka.
- Paprykę kroimy w paseczki i wrzucamy prosto do rondelka. Dokładamy koncentratu i wszystko delikatnie ze sobą mieszamy. Przykrywamy i dusimy do czasu zmięknięcia papryki.
- Gdy farsz jest przygotowany zajmujemy się smażeniem naleśników. Na rozgrzaną patelnię wykładamy ciasto tak aby naleśniki były dość grube. Smażymy na złoty kolor z obu stron.
- Wykładamy naleśnika na talerz i na jedną połówkę wykładamy farsz,a następnie składamy. Jeśli ktoś lubi, polecam położyć na wierzch naleśnika łyżkę śmietany. Wtedy jest idealnie.
Smacznego! :)
Konkurs „Podróże Pani R.” znajdziecie na Facebooku na profilu Roleski: http://www.facebook.com/RoleskiUdział w nim może wziąć każdy, wystarczy mieć pomysł!
Pyszne i sycące, lubię je jeść jeszcze z kleksem śmietany :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak ja :)
UsuńCiekawy pomysł na szybki i smaczny obiad :) Naleśników w wersji wytrawnej nie miałam jeszcze okazji jeść.
OdpowiedzUsuńJeśli nie miałaś okazji to koniecznie musisz to nadrobić! Ja zaczęłam się przyzwyczajać i teraz mogę jadać je i na słodko i na słono :)
UsuńUwielbiam naleśniory pod każdą postacią:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te naleśniki. Mogłabym je jeść na obiad niemal codziennie ;p
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam tak samo :)
Usuń