Ciasteczka pustelników
Nazwa jest zastanawiająca, prawda? Z tego co się dowiedziałam to w XIX wieku te korzenne ciasteczka były popularne w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Czasami zamiast masła używało się łoju wołowego,ale spokojnie u mnie jest tradycyjnie.
Ciasteczka mogę być przechowywane w pojemniczku przez 14 dni.
Składniki:
/24 sztuki/
/24 sztuki/
- 2 i 1/3 szklanki mąki
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 kostki masła
- 1/3 szklanki cukru
- 3 duże jajka
- 1/2 szklanki rodzynków
- 1/2 szklanki płatków migdałowych
Przygotowanie:
- Mikserem ucieramy gładką masę z masła, jajek i cukru. Następnie dodajemy wszystkie suche składniki i dalej miksujemy. Na koniec do całości dodajemy rodzynki i płatki migdałów.
- Na blachę wyłożoną papierem wykładamy małe kuleczki lub inne kształty w niewielkich odstępach (ciasteczka wyrosną) i pieczemy w 200 stopniach przez około 20 min.
Smacznego! :)
Zdjęcia z przed 8 miesięcy w wersji z rodzynkami.
Zdjęcia dzisiejsze bez rodzynek.
ciasteczka pustelników brzmią tak intrygująco :)
OdpowiedzUsuńmmm ile ciasteczek ;)
OdpowiedzUsuńCałe mnóstwooo :D
UsuńSuper te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na muffinki z borówkami ...
:>
UsuńIdealne ciasteczka do zimnej szklanki mleka :)
OdpowiedzUsuńKooocham rodzynki!
OdpowiedzUsuńtermin przydatności mają długi, tylko kto wytrzyma żeby chociaż 1 przetrwało 2 tygodnie niezjedzone :)
OdpowiedzUsuńHaha to prawda, ale upieczone w dużej ilości jest szansa, że będzie można się nimi cieszyć dłużej :)
UsuńO! Wyglądają świetnie. Właśnie na to mam teraz ochotę :)
OdpowiedzUsuńNo to proszę się częstować :D
UsuńLubię takie ciasteczka z historią, super
OdpowiedzUsuń