Chleb Łęgowski- test

Chleb Łęgowski- test

Pamiętacie, jak ostatnio pisałam Wam o składnikach, które występują w pieczywie, jakie znajduje się na sklepowych półkach, a nawet w sieciowych piekarniach? Jeśli nie czytaliście to odsyłam Was do konkretnego wpisu KLIK
Jakiś czas temu dostałam w prezencie chleb od  Pawła, który sam zajmuje się jego wypiekaniem w Krakowie. Właśnie ruszył ze swoim projektem, o którym możecie przeczytać tutaj. Było mi bardzo miło, że mogłam spróbować tego wyrobu. Otrzymałam, aż dwa pół kilogramowe bochenki. Byłam zaskoczona, jak długo potrafią utrzymać świeżość (ponad tydzień czasu!) i wciąż smakować tak dobrze. Chleb był wilgotny, dobrze wypieczony i odpowiednio doprawiony, czyli taki jaki chciałoby się jadać codziennie bez wyrzutów sumienia. Bo czy taki chleb może nam zaszkodzić? Myślę, że nie, gdyż nie jesteście w stanie zjeść go zbyt dużo. Ze względu na naturalny zakwas i dodatek mąki żytniej  jest bardzo sycący. Jak każdy domowy wypiek smakuje zupełnie inaczej i właśnie daje poczucie sytości na dłużej. Myślę, że warto zainteresować się pomysłem Pawła, ponieważ każdy powinien zadbać o produkty, które pojawiają się na jego stole i trafiają do organizmu. Zgadzacie się? Poniżej zamieszczam Wam, krótki filmik, w którym zawarłam esencję tego, co myślę o tym wyrobie :)



Batoniki owsiano-orzechowe #wypiekanienaśniadanie

Batoniki owsiano-orzechowe #wypiekanienaśniadanie



Za każdym razem, kiedy mogę brać udział w akcji Wypiekanie na śniadanie podchodzę z taką samą radością i wielkim zapałem. Miło wypiekać smakołyki, z którymi nie tylko dzielę się z Wami, ale również z tym konkretnym gronem osób, które robią dokładnie to samo i możemy porównywać swoje dzieła. Niby w planie jest robienie tej samej rzeczy, ale wiadomo, że każdy lubi dodać coś od siebie i właśnie za to lubię tą akcję. Zawsze można się dodatkowo zainspirować i za drugim podejściem korzystać z pomysłów innych :) 

W ten weekend piekliśmy batoniki owsiane, które chciałam już zrobić od dłuższego czasu, ale za każdym razem napotykałam przeszkody. Te są moim zdaniem idealne, chociaż dla niektórych mogło zabraknąć w nich cukru lub też innego słodzika- przyznaje się, że zapomniałam go dodać, ale dzięki temu można polać je czekoladą i miodem już na sam koniec.

Składniki:
  • 50g masła roślinnego
  • 3 łyżki masła orzechowego 
  • 3 łyżki miodu (pominęłam)
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 szklanki płatków owsianych 
  • 4 łyżki mielonych orzechów włoskich 
  • 1 łyżeczka cynamonu 
  • 4 łyżki mielonego siemienia lnianego 
  • 1/3 szklanki słonecznika 
  • 1/3 szklanki owoców goji 
  • 2 jajka 
  • 40g gorzkiej czekolady + 1 łyżeczka masła
Przygotowanie:
  1. Mleko gotujemy razem z masłem roślinnym, masłem orzechowym i ewentualnie miodem lub inną substancją słodzącą. Odstawiamy do przestudzenia. 
  2. Płatki mieszamy z mielonymi orzechami, słonecznikiem oraz cynamonem. 
  3. Jajka roztrzepujemy, a owoce goji moczymy przez 5 minut w ciepłej wodzie.  
  4. Do naczynia z płatkami dodajemy przestudzone mleko, przygotowane jajka oraz namoczone i odsączone owoce- wszystko dokładnie mieszamy. Gotową masę przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Batoniki nie urosną, więc rozkładamy je na grubość około 2 cm. Tak przygotowane pieczemy w 170 stopniach przez 30 minut. Po przestudzeniu kroimy i oblewamy gorzką czekoladą- roztapiamy ją w kąpieli wodnej z dodatkiem łyżeczki masła, aż uzyskamy kremową konsystencję. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia i przekładamy do pojemniczka. 


 
W akcji "Wypiekanie na śniadanie" wzięły udział następujące osoby:
Małgosia ze Smaków Alzjacji
Magdalena z Kuchnia szczęścia  
Magda z Kuchnia i czary 
 
Bajgle z sezamem

Bajgle z sezamem

W ostatnim czasie bardzo dużo naczytałam się i nasłuchałam na temat pieczywa, które spożywam, a właściwie, które spożywamy my wszyscy. Już nie będę wspominać o mące, ale o barwniki, które są dodawane do większości wypieków. Pięknego brązowego koloru większość "piekarni" nie otrzymuje za sprawą zakwasu czy też mąki. To samo z rozmiarem chleba. Są stosowane polepszacze, które wspomagają jego wzrost. Jeśli w składzie chleba widzicie: kwas L-askorbinowy (E300), dioctan sodu (E262), karmel- zakazany barwnik, słód jęczmienny/pszenny czy też gumę guar (E412) to trzymajcie się od tego chleba jak najdalej. Uwierzcie mi, że przygotowanie domowego chleba nie jest rzeczą specjalnie trudną czy też kosztowną. Jeśli upieczecie swój chleb chociaż raz, to już nie będziecie mieli ochoty kupować tego paczkowanego lub też z pobliskiej piekarni obok bloku. W przypadku, kiedy nie macie możliwości na własny wypiek, to pamiętajcie, że prawdziwy chleb, pozbawiony ulepszaczy będzie kosztować od 5-8zł w zależności od regionu, w którym mieszkacie, jednak chyba warto zainwestować w produkty, które trafiają do naszego organizmu. Zgadzacie się?

Składniki:
/10 sztuk/

  • 670g mąki (u mnie 450g mąki pszennej oraz 180g mąki pełnoziarnistej) 
  • 47g świeżych drożdży
  • 100ml letniego mleka 
  • 1 jajko
  • 3 łyżki oliwy z oliwek 
  • 250ml letniej wody 
  • 2 łyżki cukru 
  • 1 łyżeczka soli 
dodatkowo:
  • 2 łyżki miodu 
  • 1/2 szklanki wody 
  • sezam/mak  
Przygotowanie:
  1.  Drożdże kruszymy do miseczki, dodajemy 2 łyżki mąki oraz cukru, a także podgrzane mleko. Całość mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia. 
  2. Mąki przesiewamy do dużego garnka lub miski. Dodajemy wyrośnięte drożdże, rozkłócone jajko, oliwę, sól i stopniowo dolewamy wodę. Wszystko wyrabiamy, aż uzyskamy elastyczne i gładkie ciasto. Gotowe przykrywamy ściereczką i odstawiamy do podwojenia swojej objętości. 
  3. Kiedy ciasto wyrośnie ponownie je wyrabiamy przez minimum 5 minut. Tak przygotowane dzielimy na 10 porcji. Możemy zrobić zwykłe okrągłe bułeczki i wydrążyć w nich dziurkę np za pomocą końcówki wałka lub uformować wałek długości około 70cm i zgiąć go na pół. Następnie zrobić 'warkocz', czyli pozaplatać wałeczki dookoła siebie i końcówkę wcisnąć pod spód bajgla. Tak przygotowane bajgle moczymy z obu stron w zalewie z wody i miodu, a następnie obtaczamy w sezamie. 
  4. Pieczemy w 200stopniach przez 25-30 minut, czyli do momentu zarumienienia. Smacznego.




Ciasteczka pełne zdrowia

Ciasteczka pełne zdrowia

Zastanawialiście się czy jeszcze tu zaglądam i w ogóle interesuje się blogiem? Odpowiedź jest oczywista- interesuje się i zaglądam codziennie. Tak samo każdego dnia poszukuje inspiracji co mogę dla Was przygotować, ponieważ chciałabym, żeby to było "COŚ". Jednak przez najbliższy tydzień mogę tylko o tym pomarzyć ze względu na nadmiar obowiązków. Oprócz tego ostatnio byłam w rozjazdach, więc czas w kuchni i użycie piekarnika ograniczone było do minimum. 

Na dzisiaj mam dla Was ciasteczka pełne zdrowia. Typowe produkty, jak mąka pszenna lub cukier zamieniłam na mielone migdały i ryż oraz syrop z agawy. Do tego nasiona i suszone owoce, które podkręcają smak i dodają witamin. Udanego wypiekania :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Życie ze Smakiem , Blogger