Granola pomarańczowa

Granola pomarańczowa


Kochani, jak Wam mija weekend? U mnie pracowicie, ale już niedługo koniec. Może zdążyliście zauważyć, iż na śniadania najbardziej lubię jeść wszelkiego rodzaju owsianki lub jogurt z owocami, a do tego mnóstwo ziaren. Postanowiłam się zmobilizować i zrobić słodką mieszankę, żeby wszytko na co mam ostatnio ochotę było połączane i tym samym zawsze gotowe do użycia :) Granolę robiłam już parę razy, a dzisiaj chce się nią z Wami podzielić. Mocno aromatyczna za sprawą pomarańczy i przypraw, ale właśnie takie kompozycje do mnie przemawiają. Spróbujcie zrobić ją sami. Przygotowanie zajmuje niewiele czasu, a efektem można cieszyć się przez następne dni. Jedząc takie śniadania możecie być pewni, iż nie ma zbędnego cukru i innych ulepszaczy, które znajdują się w każdym kupnym produkcie! Do dzieła :)

Składniki:
  • 2 szklanki płatków owsianych 
  • 1/2 szklanki płatków żytnich
  • 3/4 szklanki wiórków kokosowych
  • 1/2 szklanki posiekanych orzechów (włoskie, laskowe, brazylijskie) 
  • 3 łyżki pestek dyni 
  • 2 łyżeczki cynamonu 
  • 1 łyżeczka imbiru 
  • 1/2 łyżeczki kardamonu
  • skórka otarta z 2 pomarańczy
  • sok wyciśnięty z dwóch pomarańczy
  • 1/2 szklanki oleju
  • 1 łyżka miodu 
  • 1 szklanka suszonej żurawiny
Przygotowanie:
  1.  Wszystkie składniki umieszczamy w misce - z wyjątkiem żurawiny - i dokładnie mieszamy. 
  2. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Wysypujemy granole i staramy się ją równomiernie rozprowadzić na całej powierzchni. Pieczemy w 180 stopniach przez 30 minut i mieszamy co 10 minut, żeby dokładnie się przyrumieniła. Gotową mieszankę studzimy, a przed wsypaniem do pojemniczka dodajemy żurawinę i wszystko ze sobą mieszamy. Przechowujemy do 10 dni!

 Smacznego :)



Maślane ciasteczka

Maślane ciasteczka

Kochani, nie jestem pewna czy już Wam wspominałam, ale w wolnym czasie uwielbiam oglądać (głównie) anglojęzyczne vlogi. Zawsze cieszę się jak dziecko, kiedy okazuje się, iż słówko podane na lekcji, które właściwie wydaje się bezużyteczne, jednak jest wykorzystywane w życiu codziennym! :) To zawsze jakaś mobilizacja do nauki i pogłębiania swojej wiedzy. Czemu właśnie teraz o tym wspominam? Większość vlogerów szalało dzisiaj z naleśnikami, ponieważ 'obchodzony' jest u nich Pancakes Day! :) Miałam przygotowany dla Was (tylko w głowie)  przepis na pyszne owsiane placuszki, ale zagubiłam karteczkę, na której wypisałam wszystkie proporcje, więc niestety musicie poczekać, a ja ponownie będę kombinować :) Zamiast mini naleśników mam maślane ciasteczka - są dziecinnie proste, ponieważ zawierają w sobie zaledwie 3 produkty. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał z nimi problemu i podzielicie się ze mną swoimi efektami :)

Składniki:
  • 320g mąki
  • 210g masła
  • 3 łyżki cukru pudru 
Przygotowanie:
  1.  Masło ubijamy z cukrem na gładką masę. Dodajemy mąkę i zagniatamy ciasto. Można schować je na 30 minut do lodówki, ale nie jest to konieczne. Z powstałej masy tworzymy kuleczki wielkości orzecha włoskiego, które delikatnie spłaszczamy. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując niewielkie odstępy. Każde ciasteczko dodatkowo możemy posypać ulubionymi nasionami - ja wybrałam pestki dyni.
  2. Ciasteczka pieczemy przez 25-30 minut w 180 stopniach, aż będą przyrumienione. Zajadamy po delikatnym wystudzeniu. 

Smacznego :)


Bananowe ciasteczka

Bananowe ciasteczka

Kochani, jak Wasze WALENTYNKI? Wolicie spędzać je w zaciszu domowym czy jednak afiszować się razem ze swoją drugą połową? My wybraliśmy zacisze domowe i to bardzo dobra decyzja. Restauracje pękały w szwach, więc myślę, że lepiej udać się do nich w spokojniejszy dzień, chociaż nie ukrywam, że czasami takie wypady też mogą mieć swój urok. Zaczęło mnie jedynie zastanawiać, czy ludzie w ogóle doceniają takie wyjścia i drobne upominki od drugiej osoby, czy liczy się dla nich tylko pokazanie tego światu? Instagram oraz inne portale społecznościowe są przepełnione takimi zdjęciami, ale może teraz tak się robi? Może to sposób na okazanie radości? :) 




Jeśli chodzi o mój dzisiejszy przepis..nie jest to nic uroczego i w kształcie serduszka, ale wydaje mi się, że miłośnikom bananów i zdrowych ciasteczek przypadnie do gustu. Może warto podarować taki smakołyk drugiej osobie nawet bez specjalnej okazji? Życzę słonecznej niedzieli! :)

Składniki:
  • 2,5 szklanki mąki pełnoziarnistej
  • 1/2 szklanki otrębów
  • 2 żółtka
  • 80g masła
  • 3 łyżki miodu 
  • 2 rozgniecione banany
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki sezamu
  • 3 łyżki żurawiny 
Przygotowanie:
  1. Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki i stopniowo dodajemy miękkie masło, żółtka, banany oraz miód. Całość porządnie zagniatamy i w razie potrzeby dodajemy jeszcze trochę mąki. Na sam koniec dorzucamy żurawinę.
  2. Z powstałej masy odrywamy kawałeczki ciasta i tworzymy z nich kuleczki wielkości orzecha włoskiego i delikatnie spłaszczamy. Wierzch możemy dodatkowo posypać sezamem. Pieczemy je w 180 stopniach przez 20-25 minut, aż się zarumienią. Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku do 7 dni.

Smacznego! :) 




Pieczony jogurt z malinami

Pieczony jogurt z malinami


Jak Wam minął Tłusty Czwartek? Królowały pączki, faworki, a może racuszki? W moim żołądku znalazło się wszystko-  przecież trzeba korzystać z życia! Poza tym, kto mógłby odmówić mamie lub znajomym, którzy tak się postarali? :)
Skoro mamy już za sobą te wszystkie pyszne i niezbyt dietetyczne przysmaki to standardowo przyda się lekkie i wartościowe śniadanie. Proponuję Wam jogurt, ale bez zapychających ziaren i wielu dodatków. Prosty, delikatnie ciepły i szybki w przygotowaniu. Spotkałam się już z nim parę razy na różnych stronach internetowych i z tego co udało mi się zapamiętać spróbowałam sama coś stworzyć i udało się! :)


Składniki:
/1 porcja/

  • 300g jogurtu naturalnego 
  • 1 łyżeczka cynamonu 
  • ziarna z 1/2 laski wanilii 
  • 2 łyżki miodu 
  • 1 jajko 
  • 2 łyżki mąki pszennej 
Przygotowanie:
  1. Z laski wanilii wyjmujemy ostrzem noża ziarenka. Jajka łączymy z jogurtem. Stopniowo dosypujemy mąką, przyprawy i wlewamy miód. Całość miksujemy.
  2. Szklaną foremkę smarujemy masłem, a następnie wylewamy przygotowaną masę. 
  3. Pieczemy w 180 stopniach przez 30-35 minut.  Podajemy z ulubionymi dodatkami- u mnie maliny w syropie .Zajadam zazwyczaj po krótkim przestudzeniu, żeby dokładniej poczuć jego smak :)

Smacznego :)



Placuszki z kaszy jaglanej

Placuszki z kaszy jaglanej

W ostatnim czasie ciągle słyszę o cudownych właściwościach kaszy jaglanej. O jej wpływie na organizm, urodę, a także pracę mózgu. Stosowałam ją już parę razy i bardzo mi smakowała, ale na jakiś czas o niej zapomniałam, niestety. Skoro mam jeszcze troszkę wolnego to postanowiłam poeksperymentować z różnego rodzaju kaszami. Stąd dzisiaj na moim talerzu wylądowały takie placuszki.
Nie wiedziałam, że kasza w takiej postaci może być, aż tak smaczna :)


Składniki:
/2 porcje/


  • 4 łyżki kaszy jaglanej 
  • 2 łyżki mąki ryżowej 
  • 1 łyżka mąki kukurydzianej 
  • 1 jajko 
  • 1 jabłko 
  • 1 łyżeczka miodu  
  • serek waniliowy
Przygotowanie:
  1. Kaszę prażymy w garnku około 4 minuty, aż zacznie wydobywać się z niej przyjemny zapach. Następnie zalewamy szklanką gorącej wody, odcedzamy. Zalewamy ją 3 szklankami wody i gotujemy, aż płyn całkowicie się wchłonie. Przekładamy do miski, dodajemy jajko oraz mąki- miksujemy. Masa powinna być gęsta.
  2. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wykładamy po łyżce ciasta. Smażymy z obu stron. 
  3. Cieplutkie podajemy z ulubionymi dodatkami. U mnie serek waniliowy, siemię lniane i maliny. 

Smacznego :) 



 

Zapomniany smak- chleb razowo-pszenny

Zapomniany smak- chleb razowo-pszenny

Nie wiem, kiedy ostatnio piekłam chleb?  Chyba jakiś miesiąc temu. Zdecydowanie zapomniałam ile w tym  przyjemności dla mnie i moich bliskich. Zapach wydobywający się z piekarnika zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy, a konsumpcja jeszcze większy. Uwielbiam piec go pod wieczór, a rano rozkoszować się na spokojnie jego smakiem z innymi świeżymi produktami. Tym razem zrobiłam jajecznicę na maśle ze szczypiorkiem i szynką, a do tego przygotowałam kakao. Takie poranki mogłabym mieć częściej i towarzystwo również byłoby mile widziane :)

Składniki:
  • 400g mąki razowej 
  • 100g mąki pszennej
  • 12g świeżych drożdży 
  • 350ml letniej wody 
  • 1/2 łyżeczki miodu 
  • 1 łyżeczka soli 
  • 1 łyżka oliwy 
Przygotowanie:
  1.  Przyrządzamy zaczyn. Drożdże rozrabiamy z łyżką mąki, odrobiną cukru i niewielką ilością ciepłej wody. Odstawiamy do podwojenia objętości.
  2. W naczyniu łączymy mąki, wlewamy wodę oraz przygotowane drożdże. Na samym końcu dodajemy miód i oliwę. Ciasto porządnie wyrabiamy, żeby nie było grudek. Będzie lepkie, ale wystarczy posypać dłonie mąką i już będzie okej :) Gotową masę przekładamy do blaszki wysmarowanej masłem i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 
  3. Pieczemy w 200 stopniach przez 40-45 minut. Najlepiej odstawić do wystudzenia, ale ja nie mogłam się powstrzymać! Do tego jajecznica, pyszne kakao i mogę przystąpić do pracy!

Smacznego :)




Pieczone pączki

Pieczone pączki

Kochani, zaczęłam 'odpoczynek' lub zwyczajnie swoją przerwę od szkoły .Chciałbym powiedzieć, że będą to dwa tygodnie całkowitego relaksu, ale niestety plany są inne. MATURA, MATURA, MATURA. Właśnie tak to teraz ma wyglądać. Oczywiście, nie można przesadzać, ponieważ czas na przyjemności również się znajdzie :) Póki co zaczęłam od blogowania i nadrabiania kulinarnych pomysłów, a na drugim miejscu są filmy. Mam już za sobą dwa: "Nauka spadania" oraz "Grand Budapest Hotel". Warto obejrzeć.

Wrócę jednak do dzisiejszego przepisu. Ostatnio mogliście zobaczyć ślimaczki drożdżowe z cynamonem, a dzisiaj mam dla Was kolejną lżejszą alternatywę dla typowych pączków. Są to donaty, z którymi spotkałam się już parę razy, ale nigdy nie było okazji, żeby zrobić je samodzielnie, ponieważ zawsze znalazła się jakaś przeszkoda lub wymówka. Najpierw były pączki zrobione przez mamę, a później stwierdziłam, że nie mogę ich upiec bo przecież nie mam "cudownej" formy. Teraz wiem, że forma to tylko dodatek. Oczywiście, pewnie szybciej się robi takie słodkości z jej użyciem, ale bez niej jest chyba większa zabawa, a przynajmniej dla mnie :)
W czasie karnawału z pewnością pojawią się u mnie jeszcze parę razy :)


Składniki:
/inspiracja Moje wypieki
z niewielkimi zmianami/

  • 1 i 1/3 szklanki mleka 
  • 15g świeżych drożdży 
  • 2 łyżki roztopionego masła
  • 1/3 szklanki drobnego cukru 
  • 5 szklanek mąki 
  • 2 jajka 
  • 1/2 łyżeczki soli
dodatkowo:
  • 100g masła
  • 1 i 1/2 szklanki drobnego cukru 
  • 1 łyżka cynamonu 
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego
 Przygotowanie:
  1. Drożdże kruszymy do miseczki, wsypujemy 2 łyżki mąki i 1 łyżkę cukru. Całość zalewamy niewielką ilością letniego mleka.  Odstawiamy w ciepłe miejsce, żeby zaczyn się ruszył. 
  2. Do garnka wsypujemy mąkę i cukier- mieszamy. Dodajemy jajka, podgrzane mleko, a także przygotowane drożdże. Powoli mieszamy za pomocą drewnianej łyżki. Na koniec dodajemy roztopione masło i wyrabiamy. Ciasto powinno być gładkie oraz elastyczne. Tak przygotowane posypujemy mąką, przykrywamy ścierką i odstawiamy do podwojenia objętości.
  3. Blat posypujemy mąką i wykładamy połowę ciasta. Rozwałkowujemy je na grubość 12mm. Za pomocą szklanki wycinamy kółka, a następnie przy użyciu kieliszka mniejsze kółeczka. Pączki przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. 
  4. Pieczemy je w 180stopniach około 10 minut. Uważamy, żeby się nie przypiekły, ponieważ będą zbyt suche. W tym czasie topimy masło, a cukier mieszamy z cynamonem.
  5. Po upieczeniu odkładamy pączki na chwilkę do wystygnięcia. Następnie zanurzamy je w maśle i obtaczamy w cynamonowym cukrze lub posypujemy cukrem wanilinowym.  Odkładamy na kratkę do całkowitego ostudzenia i dopiero zajadamy.

Smacznego :) 



 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Życie ze Smakiem , Blogger