W ubiegłym tygodniu zgłosiłam chęć do degustacji dań w restauracji "CukieR SieradZ" w ramach akcji Blogerzy Smakują. Nie spodziewałam się, że zostanę wybrana, ale udało się i bardzo się cieszę, ponieważ już parę razy odwiedzałam ten lokal, a bycie tam w charakterze degustatora było niezwykłym przeżyciem.
Lokal zarówno z zewnątrz,
jak i w środku jest bardzo zachęcający-kolorowy i przytulny. Dużym plusem jest to, że można usiąść wygodnie na kanapie lub w fotelu. Dodatkowo nawet przy zwykłych stolikach na siedzeniach są rozłożone mięciutkie poduszeczki.
Do restauracji wybrałam się razem z mamą w porze obiadowej. Był duży ruch,a to już świadczy o tym, że ludziom to jedzenie smakuje.
Na początek zamówiłyśmy
herbatę. Do wyboru jest z malinami, cytrusami, miodem lub konfiturą z aronii. My postawiłyśmy na
maliny z dodatkiem goździków i cytryny. Popijając herbatę zastanawiałyśmy się nad tym co wybrać do jedzenia.
Dużo czasu zajęła nam ta decyzja, ale w końcu postawiłyśmy na makaron, czyli
spaghetti bolognese (zamieniłam na tagliatelle) oraz
placek po węgiersku. Na nasze dania czekałyśmy około 20-25 minut, więc przy takiej ilości osób nie odczułyśmy tego czasu zupełnie. Zarówno makaron, jak i placek były przepyszne! Sos do makaronu był bardzo dobrze doprawiony,a na górze udekorowany pomidorem koktajlowym i bazylią, którą w sosie również można było wyczuć. Placek był dobrze usmażony i chrupiący, a nadzienie,
czyli wołowina rozpływała się w ustach. Na górze był polany śmietaną. Oba dania były pyszne i co nas ucieszyło ani makaron
ani farsz do placka nie pływały w niepotrzebnym, ciężkim sosie.
Po takiej porcji byłyśmy już nieźle najedzone, ale oczywiście nie mogłyśmy sobie odpuścić deseru! Postawiłyśmy na
ciasto marchewkowe przełożone aksamitnym serkiem, który ku mojemu zaskoczeniu był lekko słony i cudowne
tiramisu z truskawkami i malinami! Trudno powiedzieć co było lepsze. Jedno jest pewne, oba desery nie były za słodkie, więc z pewnością jeszcze ich skosztuję!
Obsługa w restauracji również jest na wysokim poziomie i wszyscy są bardzo uprzejmie, więc to dodatkowo wzmacnia atmosferę w tym miejscu i zachęca do ponownych odwiedzin.
Jestem jak najbardziej na TAK!
Przy okazji tego wpisu zaprezetuje Wam jeszcze dania, które jadłam u nich jakiś czas temu i, które również zapadły mi w pamięci :)
|
Sałatka z krewetkami w białym winie podana z bagietką czosnkową. |
|
Sałatka z flambirowanymi krewetkami i pomarańczami podana z bagietką czosnkową. |
|
Tagliatelle ze szpinakiem i kawałkami piersi z kurczaka. |
|
Lody waniliowe podane z truskawkami i miętą. |
|
Mojito- lemoniada |
LOKALIZACJA:
98-200 Sieradz
ul. Rynek 17
Czynne od 12:00 - 22:00
Oficjalna strona restauracji
KLIK
Ale pysznie się zrobiło, jeżeli będę miała okazję to z chęcią odwiedzę ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam! :)
UsuńNajbardziej przypadły mi do gustu sałatki :)
OdpowiedzUsuńByły pyszne :) Delikatne i bardzo aromatyczne :)
UsuńOni mają lody waniliowe a nie śmietankowe;) a flambiruję się krewetki, nie zaś pomarańcze;) A jedzenia mają przepyszne;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO proszę, moje rodzinne okolice :)) zazdroszczę takiej degustacji ;D
OdpowiedzUsuńO miło mi i dziękuje :)
UsuńDaleko im do ideału jeśli chodzi o placek po węgiersku.
OdpowiedzUsuńWedług mnie i mojej mamy placek był bardzo dobry i z pewnością zjem go jeszcze raz :)
UsuńZapewne wszyscy w samych superlatywach się wypowiedzą, bo to w końcu reklama.... Nie jest aż tak różowo - jednak jak się nie trafi nic przygnitego to jest ok
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi tylko o reklamę, a o prawdę. Byłam parę razy i na moje szczęście nie miałam na talerzu nic zgniłego, ale raz trafiłam na nieświeże krewetki. Zobaczymy jak będzie dalej, ponieważ póki co jestem zadowolona :)
UsuńA ja zapłaciłam więcej za zamówione danie, niż było napisane w karcie. Moja wina, bo zapłaciłam, a kwotę na rachunku zobaczyłam dopiero w domu. Do tego zamówiłam zwykłą herbatę,a dostałam inną i droższą, a niestety już im się to zdarzyło (podano mi kiedyś kawę z innym syropem, niż ten który zamówiłam). Ogólnie kelnerki powinny chyba zapisywać co mają podać, a potem powtarzać klientowi to co zostało przez nie napisane!:-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że kelnerki powinny zapisywać zamówienia, ponieważ też już raz podały mi nieodpowiednią rzecz lub zapomniały o czymś. Jednak zwróciłam uwagę i danie zostało zmienione, więc w takich sytuacjach chyba tak trzeba postępować.
UsuńBardzo złe podejście do klientów. ...najważniejsze żeby opuścili lokal punkt 22.00 ....bardzo nieprofesjonalnie ....szkoda.....chciałam tam zaprosić swoich przyjaciół ale Pani była bardzo nie mila więc przeniosłem spotkanie w inne miejsce...widocznie Nikomu w Cukrze nie zależy na klientach...
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę się zgodzić. W Cukrze gość jest jednak najważniejszy. Uważam, że jeśli idziemy do jakiegoś lokalu to powinniśmy się liczyć z tym, że pracują tam ludzie - nie maszyny i kelnerki też chciałaby wrócić do swoich domów, ponieważ rano ponownie muszą się zjawić w pracy. Wydaje mi się, że człowiek kulturalny powinien to wiedzieć i skoro lokal jest do 22 to tak powinien się zorganizować, żeby opuścić do tego czasu odwiedzane miejsce. Myślę, że jeżeli ktoś siedziałby po 22 to nikt nikogo specjalnie nie wygoni, a jedynie można się spotkać z zasygnalizowaniem przez kelnerki, że zbliża się godzina zamknięcia i wydaje mi się to całkowicie naturalne. To takie sprostowanie z mojej strony :)
UsuńBeznadziejna obsługa nie profesjonalna.....myśli tylko o tym żeby goście wyszli o 22.oo...ciekawe co na to Właściciele ze obsługa "odstrasza" potencjalnych gości. ...no chyba że nie zależy im na klientach....
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że do właścicieli zawsze można się zwrócić, jeśli ktoś uważa, że coś jest nie tak jak powinno :)
UsuńA Pani to chyba jakas rodzina wlascicieli albo dobra zbajoma ze tak smaruje same superlatywy co do cukru, sam nie raz musialem opuscic lokal o 22 mimo tego ze jeszcze siedzieli inni. Pracowalem w kilku restauracjach w Sdz ale regula byla zawsze jedna. Pracujemy do ostatniego klienta....
UsuńA ja potwierdzam że jest w tym lokalu nie miło....ale wiem wiem kulturalni ludzie uważają inaczej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za sprostowanie....ani ja ani nikt z moich przyjaciół i znajomych nie odwiedzi już tego miejsca...choć doprawdy to kulturalni ludzie :)
OdpowiedzUsuńMiejsc na świecie jest mnóstwo, więc może gdzieś uda się spełnić Wasze wymagania :)
UsuńI to jest najlepsza rekomendacja lokalu:) pozdrawiam i życzę sukcesów. ...
OdpowiedzUsuńSwoją opinię wystawiłam już powyżej i jestem przekonana, że większość się z nią zgodzi. Strata gościa faktycznie nie jest najlepszą informacją, ale wierzę w to, że takich osób jest bardzo mało. Kelnerki z pewnością robią wszystko co potrzeba, żeby każdy się w restauracji swobodnie i chętnie odwiedzał ją ponownie. Wszelkie zażalenia powinny być kierowane jednak do kogoś innego, ponieważ ja nie jestem pośrednikiem.
UsuńByło ok-smacznie miło a co najważniejsze było miejsce gdzie moja córeczka
OdpowiedzUsuńmogła się bawić
Cały Cukier- przyjazny dla małych i dużych :)
UsuńOsobiscie nie polecam juz restauracji!!! Moze lepiej bedzie jak napisze BARU MLECZNEGO, nie dosc ze ciasno, stoliki poukladane jak w najtanszej stolowce to glosno jak w szkolnej jadlodajni. Kiedys lubialem tam chodzic bylo milo, fajnie i nie oszukiwali w wydawanych posilkach. A teraz?!?! Nie dosc ze ceny jak w Las Vegas to gowno sie dostaje ze tak napisze za Przeproszeniem. Na przykład, zamawiasz salate z "czyms tam" a dostajesz sama rukole i stare zle pachnace pomidory koktajlowe(ladny mi mix salat). Ilosci co do ceny sa w ogole nie adekwatne, a obsluga w ogole nie informuje o brakach w daniach z karty. Kolejna "restauracja" w Sieradzu ktora dala d*py. Sorry ale takie sa realia. Szczerze?? Lepiej isc na kebsa niz tam.... Przykro :/
OdpowiedzUsuń