Pokaż śniadanie: budyń śmietankowy Winiary
Pogoda znowu niezbyt zachęcająca, ale śniadanie mi to wynagrodziła. Wczoraj przyszła do mnie paczuszka z pysznościami od firmy Winiary. Znalazły się w niej między innymi: 2 budynie, 2 sosy sałatkowe, 3 zupki, 2 przepisy na kurczaka, 2 desery, przyprawa. Będę wam relacjonować jakie są moje wrażenia. Dzisiaj zrobiłam budyń i wyszedł dobry. Jeśli ktoś lubo słodsze i rzadsze budynie to z pewnością przypadnie mu do gustu, tak jak moim domownikom. Na opakowaniu napisane są 4 porcje, ale mi wyszły 2 poniższe salaterki, bo kto by się najadł taką małą porcją jak oni piszą. Ogólnie nie mam żadnych zastrzeżeń i szczerze Wam go polecam :)
E tam - taki kupny proch to nie to, co taki prawdziwy pycha budyń na wiejskim mleku, z żółtkiem, masełkiem i świeżutkim owocem ... *__*
OdpowiedzUsuń...
Idę sobie zrobić! Haha ;D
Pozdrawiam!
N.
Pewnie i masz rację, ale ja się do takich jeszcze nie przekonałam :)
OdpowiedzUsuńZ dodatkiem soku malinowego i konfitury? :) Pysznie! A tak odnośnie tego co napisała Nenecha, to ja osobiście chyba nigdy nie jadłam takiego własnoręcznie przygotowanego :)
OdpowiedzUsuńTe porcje to są dla krasnoludków ;) Przypominam o konkursie u mnie : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-firma-prymat.html
OdpowiedzUsuńmniam
OdpowiedzUsuńBudyniu na śniadanie nigdy jeszcze nie jadłam!:D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ich budynie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie rozumiałam tych ich '4 porcji' ;p.
OdpowiedzUsuń