Buchty południowotyrolskie
Kochani! Odzyskałam internet, więc mam nadzieję, że będę mogła się z Wami częściej kontaktować :) Dzisiaj mam dla Was drożdżowe bułeczki. Do ich przygotowania zainspirowała mnie książka "White plate" Elizy Mórawskiej. Swoją drogą, gorąco Wam ją polecam, ponieważ już dawno nie miałam książki, w której każdy przepis chciałabym wypróbować. Dodatkowo wszystko jest przejrzyście i prosto opisane, więc myślę, że nie będzie problemu z przygotowaniem tych słodkości, nawet przez nowicjusza! Jeśli moje rekomendacje Was nie przekonują, to może ten przepis do Was przemówi. Zmieniłam dosłownie parę rzeczy, ale generalnie wszystko się zgadza :)
Uważam, że do szklanki gorącej czekolady lub kakao sprawdzą się w taką pogodę w 100%.
Składniki:
Uważam, że do szklanki gorącej czekolady lub kakao sprawdzą się w taką pogodę w 100%.
Składniki:
- 500g mąki
- 40g cukru
- 2 jajka
- 70g miękkiego masła
- 170ml ciepłego mleka
- 25g świeżych drożdży
- 100g powideł śliwkowych
- 8 śliwek
- 800g serka wieluńskiego
- 2 łyżeczki cynamonu
- Drożdże rozkruszyć, dodać 2 łyżki ciepłego mleka, łyżkę mąki oraz łyżkę cukru. Całość wymieszać i odstawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
- Do dużej miski wsypać mąkę i pozostały cukier. Wlać mleko, rozczyn oraz roztrzepane jajka. Wszystko wymieszać drewnianą łyżką, a następnie wyrabiać ciasto ręką. Kiedy będzie elastyczne należy je oprószyć mąką i przykryć ścierką na około 60 minut, aż podwoi swoją objętość.
- Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z ciasta odrywać kawałki ciasta, rozpłaszczyć je na dłoni, a na środku kłaść łyżeczkę powideł wymieszanych z serkiem i cynamonem. Placuszki zlepiamy przez łączenie brzegów ciasta nad nadzieniem.
- Bułeczki układamy na blaszce zlepieniem w dół i pieczemy w 170 stopniach przez 30-40 minut. Po tym czasie bułeczki posypujemy cukrem pudrem i zajadamy.
Mniam, nie ma jak mięciutka, drożdżowa bułeczka w jesienny poranek :)
OdpowiedzUsuń