Pieczony jogurt z malinami
Jak Wam minął Tłusty Czwartek? Królowały pączki, faworki, a może racuszki? W moim żołądku znalazło się wszystko- przecież trzeba korzystać z życia! Poza tym, kto mógłby odmówić mamie lub znajomym, którzy tak się postarali? :)
Skoro mamy już za sobą te wszystkie pyszne i niezbyt dietetyczne przysmaki to standardowo przyda się lekkie i wartościowe śniadanie. Proponuję Wam jogurt, ale bez zapychających ziaren i wielu dodatków. Prosty, delikatnie ciepły i szybki w przygotowaniu. Spotkałam się już z nim parę razy na różnych stronach internetowych i z tego co udało mi się zapamiętać spróbowałam sama coś stworzyć i udało się! :)
Składniki:
/1 porcja/
- 300g jogurtu naturalnego
- 1 łyżeczka cynamonu
- ziarna z 1/2 laski wanilii
- 2 łyżki miodu
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki pszennej
- Z laski wanilii wyjmujemy ostrzem noża ziarenka. Jajka łączymy z jogurtem. Stopniowo dosypujemy mąką, przyprawy i wlewamy miód. Całość miksujemy.
- Szklaną foremkę smarujemy masłem, a następnie wylewamy przygotowaną masę.
- Pieczemy w 180 stopniach przez 30-35 minut. Podajemy z ulubionymi dodatkami- u mnie maliny w syropie .Zajadam zazwyczaj po krótkim przestudzeniu, żeby dokładniej poczuć jego smak :)
Wygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na śniadanko:)
OdpowiedzUsuńJadłam już ten wypiek i bardzo mi smakował :)
OdpowiedzUsuńJogurtu w takiej postaci jeszcze nie próbowałam, ale zaraz zabieram się do zrobienia.
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://unitedflavours.blogspot.com/
Czekam na relacje :>
Usuń