Naleśniki dyniowe na drugie śniadanie
listopada 07, 2014
2
Cynamon
,
dania obiadowe
,
Dynia
,
gałka muszkatołowa
,
miód
,
Naleśniki
,
puree
,
śniadania
Kochani, sezon na dania z dynią w roli głównej już dawno się zaczął, ale ja dopiero teraz mam czas, żeby wykorzystać jej smak i cieszyć się nim. Nie od dziś wiadomo, że UWIELBIAM naleśniki i to chyba w każdej postaci - od słodkich po słone, w owsiance, zupie, w formie makaronu - akceptuje wszystkie wersje! Dlatego dzisiaj również je dla Was przygotowałam i wykorzystałam wcześniej wspomnianą dynię, a właściwie puree. Są idealne- mięciutkie, doprawione, a w dodatku mają przyjemny kolor.
Wykonanie nie zajmuje zbyt wiele czasu, więc w moim przypadku świetnie sprawdzają się w czasie drugiego śniadania, kiedy spędzam dzień w domu. Rozgrzewają i zaskakują smakiem! :)
Składniki:
Link do nowej książki autorki bloga Moje Wypieki (http://www.mojewypieki.com/info/moje-ksiazki)
Wykonanie nie zajmuje zbyt wiele czasu, więc w moim przypadku świetnie sprawdzają się w czasie drugiego śniadania, kiedy spędzam dzień w domu. Rozgrzewają i zaskakują smakiem! :)
Składniki:
- 120g mąki
- 3/4 szklanki mleka
- 3/4 szklanki puree z dyni
- 2 jajka
- szczypta soli
- troszkę oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka mieszanki przypraw (cynamon, goździki, gałka muszkatołowa, imbir)
- Mąkę mieszamy razem z przyprawami i solą w miseczce. Jajka roztrzepujemy dodajemy, oliwę z oliwek, a także puree. Po chwili wlewamy mleko. Na sam koniec dodajemy sypkie składniki i porządnie mieszamy, aż całość się połączy.
- Na patelni rozgrzewamy olej lub masło. Przy pomocy chochelki wylewamy porcję ciasta i rozprowadzamy po dnie patelni. Smażymy z obu stron i przekładamy na talerz. Tak samo postępujemy z resztą ciasta. Gotowe naleśniki podajemy z ulubionymi dodatkami. Ja wykorzystałam serek, który wymieszałam z jogurtem naturalnym, cynamonem, miodem, a także z mieszanką "Cynamonowy raj".
Smacznego :)
Link do nowej książki autorki bloga Moje Wypieki (http://www.mojewypieki.com/info/moje-ksiazki)
Smacznie! :)
OdpowiedzUsuńjak dyniowe to biorę w ciemno! ;)
OdpowiedzUsuń