Tarta kokosowo-serowa
Od dłuższego czasu w kuchennej szafce zalegały przeróżne kruche ciasteczka i herbatniki- niby miały być wykorzystane na spód do klasycznego sernika, trochę ot tak do zjedzenia. Jednak żaden z tych wariantów się nie sprawdził, więc postanowiłam, że w końcu sama je spożytkuje. Przez ograniczenia czasowe lub lenistwo postanowiłam zrobić tartę na spodzie z pokruszonych ciastek- pewnie wszyscy doskonale znacie taką metodę, a jeśli nie to teraz poznacie :) Szybko, łatwo i słodko! Lepiej przygotować więcej takiego "ciasteczkowego" spodu- łasuchy będą miały duży problem, żeby nie zjeść przynajmniej 1/3 w czasie przygotowania :)
Składniki:
spód:
- 300g herbatników
- 180g roztopionego masła
- szczypta soli
- 300g sera wieluńskiego
- 350g mascarpone
- 2 jajka
- 50g cukru kokosowego
- 100ml gęstego kokosowego mleczka
- 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
- W kielichu blendera rozdrabniamy herbatniki na drobny pył. Przesypujemy je do miski i łączymy z roztopionym tłuszczem. Dodajemy szczyptę soli. Formę do tarty wykładamy papierem do pieczenia, przesypujemy spód, który należy równomiernie rozprowadzić po całej powierzchni. Podpiekamy go przez 15 minut w 180 stopniach.
- W dużej misce ucieramy oba sery, z dodatkiem cukru oraz mleczkiem. Powoli dodajemy po jednym jajku i wciąż miksujemy na wolnych obrotach. Na sam koniec wsypujemy mąkę i tak przygotowane nadzienie przelewamy na podpieczony spód. Boki tarty można obsypać wiórkami lub płatkami kokosowymi.
- Sernik pieczemy w 170 stopniach przez 50 minut, czyli do momentu, aż wierzch się zarumieni. Zajadamy po wystudzeniu i oprószeniu cienką warstwą cukru pudru. Smacznego!
Czemu ja jej nie jadłam :( kokoooos <3 Kama
OdpowiedzUsuńTrzeba się umówić i zrobić! :*
Usuń