Nie dodałam ani jednego posta przez ostatnie 9 dni! I szczerze mówiąc czułam się z tym strasznie, ale niestety nie miałam jak.Wczoraj mogliście zobaczyć na moim Facebooku, że laptopa już odzyskałam, więc będę nadrabiać zaległości :) Na początek bananowe placuszki. Nie wiem czy już Wam wspominałam, ale nie lubię bananów. Kiedyś mogłam jeść jeden po drugim, ale teraz mnie odrzucają. Postanowiłam powoli się do nich przyzwyczaić i zrobić z nimi coś, co lubię najbardziej (poza muffinkami), czyli placuszki. Mnie posmakowały, więc mam nadzieję, że Wam również.
Składniki:
/5 sztuk/
- 1/2 banana
- 3/4 szklanki mąki
- 3 łyżki otrębów
- 1 jajko
- 1,5 łyżki śmietany
- 1/3 szklanki mleka
- 2 łyżki płynnego miodu
Przygotowanie:
- Banana myjemy, obieramy i rozgniatamy za pomocą widelca. Dodajemy wszystkie pozostałe składniki i miksujemy na jednolitą masę.
- Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju.
- Wykładamy po łyżce ciasta i smażymy z obu stron, aż się zarumienią.
- Przekładamy na talerz, posypujemy cukrem pudrem i podajemy. U mnie z dżemem śliwkowym i jabłkowym.
jak ja lubię takie racuszki, dawno nie robiłam, podpowiedziałaś mi co będzie jutro na śniadanko :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńmoje jutrzejsze śniadanko :-)
OdpowiedzUsuńPycha:)
OdpowiedzUsuńale pyszniutko wyglądają !
OdpowiedzUsuńBananowe placuszki to jest to!:)
OdpowiedzUsuńbananowa pycha ! super ;D
OdpowiedzUsuńuwielbiam bananowe! są takie wilgotne, słodkie, pycha :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis to jeszcze poprosze o banerek i dodaje do akcji:)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentują, trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuń